wtorek, 17 marca 2015

Wielce Cenione pomieszczenie - czyli słów kilka o miejscu, gdzie nawet król chodzi piechotą

Długo się zastanawiałam, czy to dobry pomysł na posta. Moje obawy podsycił Mąż, który brutalnie stwierdził: "Post o kiblu będziesz pisać ?!?!?". No tak... Myślałam, myślałam i stwierdziłam, że powstają niezliczone posty i artykuły o szykownych kuchniach, salonach... Pokoje dla dzieci to już zupełnie inna bajka - istne szaleństwo we wnętrzarskim świecie. Nawet łazienki czasem zagoszczą na łamach internetu, a o odrębnym pomieszczeniu WC jakoś cicho. Może nie wypada? Może to nieciekawy temat? Ale przecież takie pomieszczenia są i problemy z ich urządzeniem też są - wiem, przerabiałam :/.


Zacznijmy od tego, że mieliśmy w spadku po poprzednich lokatorach łazienkę z WC w jednym pomieszczeniu. Łazienka była dość duża, choć o dziwacznym kształcie, schodku po środku i z harmonijkowymi drzwiami. To ostatnie, to był największy minus tego pomieszczenia. W trakcie remontu, którego fragment pokazywałam przy okazji prezentacji pokoju dziecinnego (tutaj możecie podejrzeć) układ mieszkania został nieco zmieniony. W skrócie: "obcięliśmy" łazienkę, powiększyliśmy w ten sposób przedpokój i wygrodziliśmy w nim pomieszczenie WC. Tym sposobem wszystkie pomieszczenia w mieszkaniu mogły mieć normalne drzwi, zlikwidowaliśmy niepotrzebne schodki w łazience i przedpokoju, a do tego mieszkanie zostało delikatnie podzielone na część gościnną i prywatną. Posiadanie drzwi, które się zamykają i otwierają (oj, pamiętacie ten kabaret? :) ) okazało się wielkim luksusem. Koniec z harmonijkowymi drzwiami, które nie zapewniały odpowiedniej intymności, koniec z suwanymi drzwiami do pokoju dziecięcego, które trzeszczały, szurały i generalnie bardziej przeszkadzały niż pomagały.

Pierwsza faza remontu - demolka totalna :). W miejscu gdzie stoi drabina będzie nowe pomieszczenie WC

Na pierwszym planie ściany nowej toalety, na drugim kibelek z widokiem ;)

już prawie gotowe :)
widok na "obciętą" łazienkę
Wracając do WC. Walczyliśmy jak lwy o każdy centymetr powierzchni. Geberit schowaliśmy w ścianie (zachowując odpowiednie wygłuszenie), znaleźliśmy mniejsze modele ceramiki łazienkowej: miski sedesowej i umywalki, i cały czas się modliliśmy, żeby się nie okazało, że podczas korzystania z tronu ;) będziemy opierać kolana na przeciwległej ścianie. Udało się lepiej niż przypuszczaliśmy. Pomieszczenie sprawia nawet wrażenie przestronnego! 

układanie płytek trwa
Sprawa wyboru płytek, ich koloru, kształtu.... dużo by opowiadać: parę "rozwodów", miesiące (naprawdę) dyskusji i w końcu stanęło na stonowanej szarości i bieli. Miało być jasno, uniwersalnie i ładnie. Zaryzykuję stwierdzenie, że do białego i szarego pasują chyba wszystkie kolory. Na początek padło na limonkową zieleń. Jak coś mi się odmieni, to dodatki (aż dwa w tym kolorze) zmienimy i będzie nowy look :).




Chyba każdy w domu ma półkę, komodę, parapet gdzie układa tzw. "wystawkę". Jeśli ktoś ma talent plastyczny, to stara się wyeksponować swoje prace.  Moja "wystawka" i moja "praca plastyczna" są w toalecie ;). Jaki talent - takie miejsce na ekspozycję :P.





Wskazówki - jak zagospodarować małe pomieszczenie: toaletę lub łazienkę 
- rady jakie znalazłam przeszukując otchłań internetu:

- wybieraj jasne, zimne kolory - powiększają optycznie wnętrze
- zastosuj małe sprzęty
- jasne, lakierowane, błyszczące powierzchnie, lustra - powiększają optycznie wnętrze
- oświetlenie - nie wskazane jedno źródło światła, lepiej kilka źródeł światła na suficie
- "uwolnij" podłogę - podwieszone meble i sprzęty
- zastosuj jasne płytki i jeden ciemny element np. dekor lub pas
- ujednolicić kolory ręczników - nie będzie chaosu
- kosmetyki pochowane w szafkach
- ułożenie płytek na podłodze w karo
- pralka - we wnęce lub pod umywalką

Niektóre rady okazały się bardzo pomocne i z nich skorzystaliśmy. Planowaliśmy jeszcze lustro nad umywalką. Na pewno wyglądałoby korzystnie i powiększyło wizualnie przestrzeń. Jak trafimy na odpowiednie, to miejsce już czeka.

 

Design, designem, a praktyczność powinna być na pierwszym miejscu. Z naszej toalety korzysta też trzylatek, dlatego muszą być odpowiednie akcesoria :)



*************************

Na zdjęciach:
- miska ustępowa - Koło, Nova Top Pico
- umywalka - Koło, Style 36 cm
- płytki ceramiczne - Opoczno, seria Amsterdam
- półka - made by Mąż
- szary pojemnik-wazon - TK Maxx
- ramka - Pepco
- limonkowy ręcznik - Świat Firan
- obrazek - wykonanie własne
- okrągłe szare pojemniki - Home & You
- dozownik na mydło - Ikea
- szczotka do WC, uchwyt na papier, mini pojemnik na odpadki - Castorama
- dziecięce akcesoria łazienkowe - Biedronka

wtorek, 10 marca 2015

Walka z bakcylami i wiosenne zakupy

Sezon przeziębień dopadł i nas. Przystąpiłam do ataku na wszystkich frontach, czyli oprócz syropów z apteki sięgnęłam po naturalne lekarstwa. Do tej pory robiłam tylko syrop z cebuli , a tym razem spróbowałam za namową pewnych matek - wariatek ;) (buziaki dla Was :*) syropu z buraka. Działa wspaniale na kaszel zarówno suchy, jak i mokry, pomaga wzmagać odporność, jest źródłem żelaza i kwasu foliowego. a do tego jest przepyszny! Żeby go zrobić potrzebujecie 1-2 buraki i cukier. Nie warto robić na raz dużej ilości, bo syrop można przechowywać tylko parę dni, a z 1-2 buraków otrzymamy odpowiednią ilość syropu dla 1- 2 osób. Buraka ścieramy na tarce o grubych oczkach i zsypujemy cukrem. Po paru godzinach zlewamy syrop do słoiczka. Syrop przechowujemy w lodówce.

syrop z buraka na kaszel

W międzyczasie popijamy pyszna lemoniadę i herbatkę z lipy z imbirem, miodem, sokiem z cytryny i sokiem malinowym

naturalne lekarstwa

A na obiad zupa czosnkowa z grzankami z tego przepisu. Z braku odpowiedniej ilości ziemniaków i z braku możliwości wyjścia z domu ( chore dziecko) musiałam trochę improwizować i do trzech mini ziemniaczków dodałam brokuła. To był strzał w dziesiątkę - zupa wyszła wyśmienita. Cała rodzina zajadała się ze smakiem, a z chorobą w końcu wygraliśmy :)

zupa na przeziębienie

Jak już dziecię się wyleczyło i wróciło do przedszkola to wirus dopadł mnie.... I od nowa: syrop z cebuli.....

naturalne lekarstwa

Od znajomych dostaliśmy piękny upominek - przepyszny syrop malionowy prosto spod Ślęży :). Smak, aromat... powiew lata )

naturalny syrop

Gdy już stanęłam na nogi wybrałam się na wiosenne zakupy. Pierwsze łupy są z Biedronki: hiacynty w metalowym wiaderku i cudne albumy na zdjęcia. Na ten czarny w kropeczki już czekają wydrukowane zdjęcia - w końcu pamiątki z wakacji sprzed dwóch lat :P zostaną uporządkowane.

zakupy z biedronki

Kolejne zakupy są z Pepco. Nie znoszę tego sklepu, nie cierpię.... nie da się tam wejść i wyjść bez niczego, a już wiosenna kolekcja działa zabójczo na portfel! Zrobiłam sobie postanowienie, że będę tam kupować max trzy rzeczy na raz. Daję radę, a jak już coś bardzo mi wlezie w oko, to idę znowu za parę dni ;P

zakupy z Pepco

Nowe nabytki: błękitna ceramiczna osłonka na doniczkę, domek - skarbonka oraz kubek i talerz w geometryczne wzory.

czarno - biała ceramika