Nowy Rok - nowe plany i marzenia... Nie będę podsumowywać ubiegłego roku, nie będę też (na razie ;) ) robić noworocznych postanowień. Poprzedni rok był pełen wspaniałych i mniej wspaniałych wydarzeń ... a ja staram się skupić tylko na tych pozytywnych. Kolejny rok przyniesie wiele zmian. Pierwsze już się dzieją - kolejna faza remontu. Z tego też powodu wytwórczość własna została przyhamowana, ale... nie znaczy to, że post nie będzie o tematyce DIY ;)
Uwaga, uwaga – dzieło nie jest moje!!! Miałam szpulę i pomysł, jednak brak miejsca na docelowy wytwór. Zatem oddałam jedno i drugie w komplecie ( szpulę i pomysł oczywiście, bo braku miejsca nie da się oddać niestety ;) ). Wykonanie przerosło moje oczekiwania i nie mogłam się powstrzymać, żeby Wam tego nie pokazać.
Ze szpuli na kable powstał pufo-stolik. W zależności od okoliczności może pełnić różne funkcje. Jak przychodzi więcej osób w odwiedziny – wyciągamy i jest dodatkowe siedzisko. Na co dzień może być stolikiem nocnym, stolikiem kawowym, stolikiem balkonowym…. I co tam jeszcze chcecie. Prawda, że piękny?
Jak zrobić taki pufo-stolik? Potrzebujecie: szpulę po kablach elektrycznych, deseczki, papier ścierny, lakier do drewna, gwoździe i młotek oraz poduszkę. Do tego stolika była jeszcze użyta wyrzynarka, aby zmniejszyć średnicę „blatów”.
Szpulka przed przemianą w stolik.
Drewniane blaty zostały oczyszczone i przetarte papierem ściernym. Tak samo postąpiono z metalowymi częściami szpulki. Za pomocą wyrzynarki zmniejszono średnicę blatów. Tekturowy trzon szpulki zastąpiono deseczkami. Całość przemalowano lakierem do drewna w odpowiednim kolorze.
Kiedy służy jako pufa - dokładamy dla wygody poduchę.