Nadrabiam zaległości :) - ze względu na różne zakręcone okoliczności przyrody ten post dopiero teraz ujrzy światło dzienne, ale mam nadzieję, że się Wam spodoba.
Kolejna, już druga, edycja Wrocławskich Targów Sztuki Użytkowej już za nami. Taki "Pierwszy Dzień Wiosny" to ja rozumiem: piękna pogoda i wspaniałe wydarzenie dla wszystkich miłośników designu w najlepszym wydaniu.
***
Kolejna, już druga, edycja Wrocławskich Targów Sztuki Użytkowej już za nami. Taki "Pierwszy Dzień Wiosny" to ja rozumiem: piękna pogoda i wspaniałe wydarzenie dla wszystkich miłośników designu w najlepszym wydaniu.
Targi odbyły się w Browarze Mieszczańskim. Przed budynkiem rozstawiono stoiska kulinarne. Te zapachy: kawy, ciasta, pierogów, pizzy, pieczonych i gotowanych przysmaków skusiłyby każdego. A to był dopiero wstęp - taka przystawka, do prawdziwej uczty, która czekała w budynku browaru.
A dalej już same cuda, zobaczcie sami:
Decotive - minimalistyczne plakaty
Prace gdańskiej artystki Agnieszki Nagórskiej - Nagu
Felt Stories - już podczas ostatniej edycji Konturów te kolory zawróciły mi w głowie, tym razem było podobnie
Dodatki do mieszkania
LDZone - lampy i nie tylko
Super lampy z recyklingu - Some Things
Design Polski
Zulana - wspaniała porcelana, zwłaszcza ta z niebieskim dekorem.
Profizorka - lampy podbiły moje serce
Wspaniałe stoiska z książkami dla dzieci. Razem z koleżanką kupiłyśmy po książce dla naszych trzylatków :)
O wiośnie przypominały zielone stoiska
Kwiatownia, Zielona Wrona
Można było kupić gustowny prezent:
Dubas - wspaniałe czapki, robione również na zamówienie
Skórzane wytwory Radosława Fijołka
Tekstylne uszytki z "Po zachodzie"
Się działo... Po takiej dawce doznań ciężko zasnąć :). Zdjęcia oglądam i oglądam, zaglądam na stronki wystawców.
Widać, że organizatorzy bardzo się postarali i znowu stanęli na wysokości zadania. Zadbano o szczegóły, które podczas poprzedniej edycji zostały skrytykowane: zadbano o ogrzewanie, było więcej stoisk gastronomicznych ( oj było ... :) ), strefa dla dzieci była jeszcze lepsza niż ostatnio. Jednym słowem - wspaniałe wydarzenie, niesamowite wrażenia, niezapomniane chwile.
Bardzo Wam za to dziękuję!
p.s.
Jeśli jesteście ciekawi relacji z pierwsze edycji targów - zapraszam tutaj.
Ha byłam widziałam, pooglądałam . Wsyztskie kobiety trzaskające zdjecia to zarazmyśl - ciekawe z którego bloga
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ha ha - dokładnie :)
UsuńBlogerów było jak mrówków :)
Pozdrawiam
Zdjecia swietne. Bardzo oddaja character wydarzenia. Az mi sie przypomniala pierwsza edycja. Szkoda ze na drugiej nie moglam byc :-( ale czekam na nastepna
OdpowiedzUsuńMoże na następnych Konturach uda nam się spotkać ? :)
UsuńPozdrawiam
Za daleko, tym bardziej dziękuję za relacje :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
M.
Proszę bardzo :)
UsuńTyyyle fajnych rzeczy do przytulenia. Szkoda, że mieszkanie nie jest z gumy, bo z chęcią wróciłabym z fotelem marki Design Polski czy dużymi lusterkami od MerryMeetMe :)
OdpowiedzUsuńgdybym miała mieszkanie z gumy to też kupiłabym parę mebli :) i dodatków... i plakatów... i jeszcze parę innych rzeczy :)
Usuń