Oczywiście Jędrek "pomagał": przytrzymywał materiał, zbierał skrawki i ...pchał łapska do maszyny. Kto wie, może kiedyś będzie znanym krawcem czy projektantem, ale póki co wolałabym żeby od włączonej maszyny trzymał się z daleka.
A czapka wyszła tak:
Z tego samego materiału co czapka powstał "Komin dla Dinozaura".
Nieskromnie powiem tak - nie było osoby, która by się nie odwróciła z uśmiechem za moim małym Dinozaurem :). Co się ochów i achów nasłuchałam - miód na serce matki :).
Komin sprawdził się w ciepłe ale wietrzne dni ...
w chłodniejsze dni...
i na plaży, gdy wiało a zabawy w piachu nie możnabyło sobie odpuścić...
A to już autorskie sposoby Jędrka na noszenia komina... można i tak :)
Tak, komin to był strzał w dziesiątkę, na pewno jeszcze jakieś powstaną :)
I na koniec szybie "krok po kroku". Przepraszam za jakość zdjęć, ale szyłam oczywiście w nocy i tylko takie zdjęcia udało mi sie zrobić w sztucznym świetle.
Krok po kroku - komin dla dziecka
Co potrzebujemy:
- t-shir lub koszulka polo
- materiał w kontrastowym kolorze na "kolce"
Z zielonego materiału wycinamy kształt jak poniżej:
Z pomarańczowego materiału wycinamy kolce:
Wycięte kolce składamy prawą stroną do prawej i zszywamy dwa dłuższe boki (podobnie jak przy szyciu chorągiewek)
Przycinamy czubek, żeby materiał lepiej się układał po przewróceniu na prawą stornę. Przewracamy kolce na prawą stonę i zaprasowujemy.
Wycięty komin ma juz jeden szew. W drugi szew będą wszyte kolce dinozaura. Składamy komin prawą stroną do prawej. Pomiędzy dwie połówki materiału wkładamy w równych odstępach kolce. Możemy poupinać je szpilkami, aby nie przesunęły się podczas zszywania i z zszywamy krawędź komina.
Ostatnia czynność to obszycie dołu komina. Podwijamy brzeg do środka i stębnujemy w odlełości 5 mm od krawędzi.
Szybko i łatwo :)
Fantastyczny komin coś dla tych co nie lubią czapki.
OdpowiedzUsuńDokładnie :), a nawet dla tych, co nie lubią chustek i szalików ;)
UsuńJestem w ciężkim szoku!!!!! Wow! Co za talent!
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo, choć to naprawdę bardzo proste "uszytki" i nie potrzeba wielkiego talentu do ich wykonania ;).
UsuńŚwietny wpis. Jestem pod wrażeniem.
OdpowiedzUsuńTen wpis jest bardzo ciekawy
OdpowiedzUsuń