21 listopada w restauracji Szpilka na ul. Szewskiej 8 zostało otwarte Atelier Szpilki. Niby normalka - w centrum Wrocławia otwiera się znowu jakaś nowa knajpa z nowym "super" pomysłem na siebie, a jednak ....:)
Pomysł jest genialny!!! Jest to hobby-restaurant, czyli restauracja połączona z w pełni wyposażoną pracownią krawiecką, a więc można przyjść na kawę i ... poszyć :). To nie wszystko! Oprócz tego, że pracownia jest fantastycznie wyposażona (nowiutkie maszyny Łucznika, manekiny, akcesoria krawieckie) będzie można skorzystać z organizowanych warsztatów krawieckich albo porozmawiać z fantastyczną Panią Marchewkową, współprowadzącą bloga Marchewkowa. A o czym porozmawiać? Jak mówi sama Marchewkowa: "o szyciu, modzie i nie tylko". Zatem można przyjść na konsultacje oraz po poradę w temacie szeroko pojętego krawiectwa i uzyskać odpowiedź na nurtujące nas pytania. Każdy kto śledzi marchewkowego bloga wie, jak piękne i unikatowe rzeczy wychodzą spod rąk Marchewkowej, dlatego na pewno uzyskacie fachową poradę.
Przy wejściu do restauracji goście byli witani kieliszkiem szampana a potem poczęstowano wszystkich pysznymi przekąskami.
Wnętrze ładnie urządzone. Wszędzie widać "połączenie" restauracji z krawieckim hobby - na ladzie baru leżą poduszeczki ze szpilkami a na suficie namalowano żurnalowy rysunek pięknej sukni.
Wybiła godzina osiemnasta z minutami i nastąpiło uroczyste otwarcie. Najpierw były przemowy. O charakterze Szpilki opowiedział przedstawiciel firmy Łucznik, która dba o wyposażenie lokalu. Następnie parę słów powiedziała Pani Marchewkowa. Zaraz po przemowach rozpoczęło się pokazowe szycie patchworkowej poduchy. Poducha wyszła pięknie i ponoć można ją gdzieś wylicytować, a kwota uzyskana z licytacji ma trafić do jednego z wrocławskich domów dziecka.
W zamierzeniu właścicieli lokalu ma to być miejsce, w którym można podszkolić warsztat krawiecki, uzyskać porady w tym temacie i zakupić wszystko czego potrzebujemy do naszego hobby. Pracownia ma oferować materiały i artykuły pasmanteryjne w bardzo atrakcyjnych cenach i inne niż do tej pory mogliśmy nabyć we wrocławskich sklepach. Brzmi zachęcająco, zobaczymy.
Mieliśmy okazję oglądać wyposażenie pracowni: próbki materiałów, akcesoria krawieckie, maszyny itp. Na półkach wspaniałe książki o tematyce związanej z szyciem. Zaczęłam z koleżanką przeglądać książkę "Proste i modne szycie" sygnowaną przez Łucznika. Świetna publikacja zarówno dla początkujących, jak i dla zaawansowanych. W środku wyjaśnione i zilustrowane sposoby na szycie wszystkich podstawowych elementów: kołnierzyki, mankiety, wszycie zamków, a na koniec bardziej skomplikowane tematy np. podszewka, szycie na miarę. Oglądamy, kartkujemy. Fajna książka, można by kupić....
Rozpoczął się konkurs. A nagroda skusiłaby niejednego - nowiutka maszyna Łucznika :).
Na stole leżały gotowe zestawy do poszczególnych konkurencji.
Cały konkurs przebiegał w miłej atmosferze, a ile śmiechu było przy tym... :). Choćby dlatego, że na otwarcie pracowni wiele pań przyszło na obcasie (ja też:)) i prawie każda szyjąca Pani rozpoczynała konkurencję przy maszynie od ściągnięcia prawego buta :P. Na nowiusieńkich maszynach szyło się wspaniale i z dumą mogę się pochwalić, że zajęłam zaszczytne trzecie miejsce, za które nagrodą była książka "Proste i modne szycie" !!! oraz komplet nici :). Tak to los się do mnie uśmiechnął i zostało spełnione moje marzenie o posiadaniu oglądanej wcześniej książki :).
Na koniec miłego wieczoru porozmawiałyśmy z Panią Marchewkową. Przyznaję, że po lekturze bloga Marchewkowa wydawała mi się bardzo sympatyczna. A po poznaniu jej osobiście muszę powiedzieć - że jest to świetna dziewczyna z pasją i siłą do działania.
Miejsce Szpilka Hobby Restaurant zapowiada się dobrze i niekonwencjonalnie. Możliwe, że na mapie Wrocławia pojawił się fajny lokal skierowany do ludzi z szyciową pasją i nie tylko. Oferta restauracji kusi, oferta warsztatów krawieckich także.
Mam nadzieję, że zachęciłam Was do wizyty w Szpilce. Ja na pewno tam się wybiorę.
... a do kawy polecam marchewkowe ciasto ;)
powodzenia życzę :)
OdpowiedzUsuńŚwietne przedsięwzięcie :). Nowatorski pomysł, który przyciągnie klientki na pewno!
OdpowiedzUsuńSzkoda, że u nas nie ma takich restauracji :(
Pozdrawiam!
Marta :)
Przedstawiciel ze stony Łucznika powiedział podczas otwarcie, że jak restauracja się sprawdzi - będę klienci - to będą myśleć o otworzeniu takich lokali też w innych miastach w Polsce. Zatem kto wie, może niedługo Szpilka lub Igła otworzy się bliżej Ciebie :)
UsuńSuper że i we Wrocławiu takie miejsca się otwierają :))))) bo ma to potencjał i powodzenie :))))))
OdpowiedzUsuńbuziaki :)***
Też tak myślę :)
UsuńPozdrawiam
Nie miałam nawet pojęcia, że coś takiego dzieje się u nas! Super sprawa:)
OdpowiedzUsuńJa też się na tym łapię, że we Wrocławiu dzieje się naprawdę dużo fajnych rzeczy a ja często nawet o tym nie wiem. Dlatego warto szukać takich informacji i korzystać z atrakcji naszego wspaniałego miasta :). Pozdrawiam serdecznie
UsuńI już się pracownia i restauracja zamknęły :(((. Czytałam u Marchewkowej, że straciła posadę.
OdpowiedzUsuńPola
Dziękuję za informację. Właśnie przeczytałam...szkoda :(. Moim zdaniem to Łucznik stracił, a Marchewkowa to marka sama w sobie :).
UsuńŁucznik to na chwilę obecną najgorsza marka maszyn do szycia. Ja sama szyję na starym Łuczniku mojej Mamy od wielu, wielu lat. Parę lat temu kupowałam overlocka i postawiłam na tą firmę, choć zdziwiły mnie niskie ceny tych maszyn. Maszyna zepsuła się w pierwszym tygodniu, pan w serwisie ledwo mi ją przyjął opowiadając mi długi wywód o tym, że starego Łucznika dawno już nie ma, firmę wykupił ktoś kto na maszynach nie zna się zupełnie i produkuje teraz buble pod cenioną marką. A.
UsuńMi też pan nie chciał przyjąć "Łucznika" do naprawy, tłumacząc, że "plastików nie naprawia":(
Usuń