piątek, 26 grudnia 2014

Święta Bożego Narodzenia

Życzę Wam wszystkiego najlepszego z Okazji Świat Bożego Narodzenia: radosnej rodzinnej atmosfery i wspaniałych niezapomnianych chwil. Odpocznijcie, zrelaksujcie się i nabiezcie sił na następny rok. W Nowym Roku życzę wszystkim zdrowia i spełnienia przynajmniej paru marzeń.
Do zobaczenia w Nowym 2015 Roku!!!

wtorek, 23 grudnia 2014

Świątecznie w domu

Jak tam Perfekcyjne Panie i Perfekcyjni Panowie Domu? Okna pomyte? Dywany wytrzepane? Firany wyprane? Jeszcze z 10 takich pytań można by zadać.... czy jest jakiś limit przedświątecznych "must have'ów", które trzeba zaliczyć, żeby święta były idealne, żeby poczuć tą magię świąt? Nie, wcale nie przemawia przez mnie Grinch ;P.

 

 

Święta Bożego Narodzenia bardzo lubię i tę krzątaninę przeświąteczną też. Dekoracje do domu planowałam od dobrych paru miesięcy, ale przyznaję się bez bicia, że kiedy okazało się, że na święta wyjeżdżamy, trochę odpuściłam. Oczywiście choinka jest. Piękne drzewko przywiózł ojciec z synem i  potem razem je ubieraliśmy. Nasza choinka nie jest trendy-designerska. Jest kolorowa i pstrokata, a każda bombka to wspomnienia. Wiele bombek to prezenty od przyjaciół: ręcznie ozdabiane i podpisane. Zawsze jak wieszam bombeczki to przypominają mi się te chwile sprzed lat.... . Mamy też taką naszą małą tradycję, że przywozimy sobie bombki z różnych podróży. Potem wieczorem zapalamy światełka na choince, patrzymy na nasze drzewko i wspominamy. Takie piękne chwile tylko dla nas.

 

Zgodnie z planem w jeden z wieczorów zrobiłam kartki świąteczne. Coraz mniej ludzi wysyła kartki, a to bardzo miły zwyczaj. W  tym roku miałam ochotę na bardzo minimalistyczne kartki. Co o nich myślicie?

christmas card

W zeszłą sobotę zrobiliśmy z Jędrkiem piernikowy domek. Dokładnie, to złożyliśmy, bo gotowe elemnty zakupiliśmy w Ikea :). Przy sklejaniu ścian bylo sporo zabawy, a najtrudniejszym wyzwanie było: złożyć i udekorowa domek, cały czas przekonując syna, że można będzie go zjeść, ale ... "potem". Oj ciężko było. Domek wyszedł pysznie - nie na darmo polaliśmy go polewą z półtorej tabliczki czekolady :)

 

Ktoś spostrzegawczy zauważy, że domek nie ma jednej ściany. Rozwiązanie tej zagadki jest w lewym dolnym rogu poniższego zdjęcia :). Z oczywistych przyczyn domek nie dotrwa do świąt.

 

Pomiędzy sprzątaniem domostwa, ubieraniem choinki i wybieraniem prezentów jest też czas na chwilę relaksu i małą kawkę.


Piękny mlecznik i cukiernica są od Magdy z bloga Mile Maison. Cudowny prezent wygrałam w urodzinowym konkursie i jeszcze raz bardzo za niego dziękuję :*.

 

W tym roku po raz pierwszy robiłam ciasteczka cynamonowe. Postanowiłam odciążyć mamę i wykazać się w temacie cukierniczym. Naoglądałam się udekorowanych Pinterestowych pierniczków i pierniczków na blogu Simply about kome i wpadłam na genialny pomysł, że też spróbuję polukrować ciasteczka. No cóż... Perfekcyjną Panią Domu nie jestem, do Perfekcyjnego Cukiernika też mam lata świetlne ;P. Efekt jak poniżej. Będę trenować cały rok, może na następne święta zachwycę Was dziełem cukierniczym.

  

Mąż też poczuł zew do przedświątecznych kulinarnych wybryków i postanowił upiec chleb! Sam! Zrobił zakwas a potem upiekł dwa śliczne bochenki chlebka :).



A w ferworze przedświąecznych porządków postanowił też zgłębić tajniki ekologicznych specyfików, które mogą konkurować z chemią gospodarczą. Pierwsze próby już za nami. Sprzątanie roztworem z octem nie jest takie złe, jak myślałam. Efekt bardzo zadowalający, a zapach octu utrzymuje się tylko parę minut. Teraz pójdziemy o krok dalej i sami zrobimy ocet jabłkowy. Co z tego wyjdzie napiszę już w nowym roku.

ocet jabłkowy

Jedno mocne postanowienie dotrzymałam i większość prezentów zakupiłam wcześniej. Przyznam, że to był wspaniały pomysł i trzeba go kontynuować co roku. Wtedy w te ostatnie dni przed świętami jest chwila oddechu i czas, żeby nacieszyć się przygotowaniami do świąt. Jednak i ja miałam chwilę zwątpienia: "tylko parę dni do Wigilii, a jeszcze zostało do zrobienia to, i to , i to ...", w popłochu spisałam listę, rozpisałam (kolejny) harmonogram na te parę dni  i już, już miałam zatracić się w nerwowym robieniu "wszystkiego", gdy dotarło do mnie, że nie na tym polegają święta. Nie chodzi o odhaczanie z listy kolejnych punktów, nie trzeba konkurować na najbardziej posprzątane mieszkanie w mieście. Chodzi o spotkanie z rodziną, spędzenie czasu z bliskimi. To będzie piękny wieczór i piękne kolejne świąteczne dni. Popichcimy z mamą i z siostrą. Udekorujemy stół, zaśpiewamy kolędy i poczekamy na Mikołaja, który na pewno przyjdzie akurat wtedy, kiedy dziadek zejdzie na chwilę do piwnicy ;). 

Ponieważ prezenty zostały zakupione z wyprzedzeniem, był ambitny plan pięknie je zapakować i pokazać Wam na blogu. Założenie było takie: szary papier, sznurek i eleganckie ozdoby np. pieczątki ze świątecznym ornamentem. Tak było do chwili, gdy znalazłam na pewnym boskim blogu takie zdanie: "W tym roku nadal króluje królewski (czyt. blogerski) zestaw: szary papier, surowy sznurek (ostatecznie ten ze zużytego kociego drapaka.. nie, no serio, postaraj się trochę!). Trafiły w sedno :)), Boginie jedne :P. Zmiana planów: kupiłam zielony papier i kolorową wstążkę, a stempelkami postanowiłam ozdobić bileciki. Próba wykonania pieczątek przebiegła pomyślnie do momentu odbicia wzoru na kartce. Niestety wzorek odbił się na tyle żle, że wściekła wywaliłam wszystko do kosza. Bileciki będą bez pieczątek i już. 

A jak Wasze przygotowania do Świąt? Wszystko gotowe? Spokojnie, jeszcze dwa dni ;)





czwartek, 18 grudnia 2014

Inspiracje - prasówka z Holandii

  Nie dodawałam do tej pory postów o tematyce "Moje inspiracje". Wychodziłam z założenia, że Pinteresta każdy sam może sobie wyklikać i bardzo twórcza nie będę w tym temacie. Teraz jednak nie mogę się powstrzymać i pokażę Wam parę rzeczy, które ujęły mnie za serce i gdyby te sklepy były bliżej, to mój portfel też poczułby ten uścisk ;). 
Dostałam piękną porcję prasówki prosto z Holandii - Asiu, za ten prezent kocham Cię jeszcze bardziej, choć przez niego moja wishlista powiększyła się o parę pozycji, a list do Mikołaja już dawno napisany ;).

1. Sklep Xenos

Moje pierwsze "zachciejstwo" to te lampy.... a jeszcze z tą ceną...

2.  Sklep Xenos

I jeszcze jedna lampa. Akurat w kuchni mam fajną lampę i nie planuję zmian, ale jakby coś... :) to taka niebieska byłaby jak znalazł

3.  Magazyn "101 woonideeen" nr 12/2014

Takie tam z butelką i paroma chabziami... niby nic, a mnie to zdjęcie ugruntowało w postanowieniu, że jak na święta pojadę do rodziców, to muszę poszukać w piwnicy takiej "niby zwyczajnej" butelki i wypożyczyć ;) na jakiś czas. Po chabazie przejdę się na działkę lub na spacer do lasu.

4. Magazyn "101 woonideeen" nr 12/2014

Oczywiście wiele inspiracji jest w klimacie świątecznym. Poniżej cudna choineczka z patyków i ozdób świątecznych.

5. Sklep Gamma

Piękne mieszkanie z subtelnymi świątecznymi dekoracjami - miodzio

6. Magazyn "101 woonideeen" nr 12/2014

7. Magazyn "101 woonideeen" nr 12/2014

8. Magazyn "101 woonideeen" nr 12/2014

Czytałam o trendach na 2015 rok i przewijają się typy na kolor nude ( czyżby w końcu odpoczynek od wszechobecnej szarości? ) i miedziany oranż. A w folderach z "Zachodu" ;) te kolory już w dekoracjach na najbliższe święta. Nigdy nie przepadałam za miedzią, może dlatego, że jak miedź to zawsze była ta "żółta", a różowa to już w ogóle była nie do pomyślenia. Jakiś czas temu poznałam twórcę lamp z miedzi. Obejrzałam jego prace i zaczęłam o tym surowcu myśleć inaczej. A teraz, kurcze.... chyba mi się ten oranż podoba :)

9. Sklep Xenos

10. Magazyn "101 woonideeen" nr 12/2014

11. Sklep Blokker

12.  Magazyn "Idee van karwei"

A co powiecie na wystrój świąteczny w takich nietypowych kolorach? Trochę wiosennie, ale skoro za oknem jest szaro, buro i ponuro to może kolorowy optymistyczny stół jest dobrą alternatywą.

13. Magazyn "101 woonideeen" nr 12/2014


 Te dzbanki idealnie pasują do mojej kuchni: biały z tego zdjęcia (prawy, górny róg) i ...


14. Magazyn "101 woonideeen" nr 12/2014

... i niebieskie z tego :)

15. Magazyn "101 woonideeen" nr 12/2014


 Na koniec propozycje DIY


16. Magazyn "101 woonideeen" nr 12/2014

17. Magazyn "101 woonideeen" nr 12/2014

Czy coś Wam przypadło do gustu? Piszcie, pomarzymy razem :)



wtorek, 16 grudnia 2014

Wystawa "Design, kultura, rzemiosło" w CRZ Krzywy Komin

 W sobotę postanowiłam się wybrać na wystawę "Design, kultura, rzemiosło" w Centrum Rozwoju Zawodowego Krzywy Komin. 
 Na wystawie można było podziwiać efekty pracy osób biorących udział w warsztatach w drugiej już edycji projektu Labolatorium Designu i Sztuki oraz Drogowskazy - Dolnośląska Mapa Legend i Rzemiosła.
 Śledzę ofertę warsztatów i spotkań organizowanych przez Krzywy Komin od jakiegoś czasu i powiem Wam, że jest ona imponująca. Dla każdego coś dobrego. Lubisz szydełkowanie? - są zajęcia dla Ciebie. Interesujesz się grafiką, komiksem i filmem? - są zajęcia dla Ciebie. A może wolisz szycie i projektowanie? Chciałabyś lub chciałbyś poznać sztukę tworzenia nakryć głowy lub rzemiosło szewca? - w ofercie są warsztaty i dla Ciebie. Wcześniej byłam w Krzywym Kominie już dwa razy: raz na letniej wymianie ubrań ( jak ja to uwielbiam!!!!), a drugi raz na spotkaniu mistrzowskim z projektantem Michałem Starostem. Wystawa "Design, kultura, rzemiosło" to była moja trzecia wizyta w tym wspaniałym i kipiącym kreatywnością miejscu i chciałabym przestawić  Wam krótką fotorelację z tego wieczoru.

 

 Jakość zdjęć jaka jest, każdy widzi ;). Powodów jest kilka: zdjęcia robiłam ja, a fotograf ze mnie, delikatnie rzecz ujmując, średni. Zdjęcia były robione po zmroku, a we wnętrzach - przy sztucznym świetle. A do tego wszystkiego postanowiłam zaszczepić w swym Pierworodnym miłość do sztuki oraz rzemiosła i zabrałam go ze sobą na wystawę. Efekt był taki, że jedną ręką trzymałam mojego Aniołka, a drugą pstrykałam zdjęcia.

 

Czasem Aniołek się wyrywał z matczynych objęć. Zwłaszcza jak zobaczył TO:
   :))

 

Pani w recepcji wyjaśniła nam, że tego wieczoru, oprócz wystawy, możemy odwiedzić kiermasz świąteczny, a na parterze budynku właśnie trwają warsztaty kulinarne Food Design z Kubą Korczakiem.

 

 

Zajrzeliśmy na kiermasz, a tam same cuda:)




Najbardziej mnie urzekły wyroby z Pracowni Ceramiki Artystycznej Beaty i Romana Szynol.


Niestety spóźniliśmy się na pokaz wytwarzania ceramiki, a to byłaby gratka... zwłaszcza dla Aniołka :)

  

Po obejrzeniu pięknych stoisk z rękodziełem dotarliśmy w końcu na wystawę.


Wachlarz typów warsztatów, na których powstawały prace jest imponujący.


Coś dobrego dla każdego w każdym wieku.



 Jędrka najbardziej zainteresował projekt parku na Nadodrzu. Piękny projekt recyclingowy, do którego stworzenia wykorzystano plastikowe nakrętki, patyczki od lodów, folie, kawałki pociętych papierowych tub i wiele wiele innych.


 Ja łapczywie zerkałam na odnowione krzesła. Dlaczego ja nie wiedziałam o tych warsztatach??? Dlaczego????


 I znowu coś bliskiego mojemu sercu:

 

 

 


 Prace z warsztatów koronczrskich:



a może ktoś woli zapoznać się z techniką drzeworytu lub tkactwem?

 

 

I kolejny genialny recyclingowy projekt:

 

W mojej piwnicy od jakiegoś roku leżą takie tuby z przeznaczeniem na siedzisko. Leżą i dojrzewają, może w styczniu będzie sprzyjający klimat :)


 Na koniec, w nagrodę za dobre zachowanie :) skosztowaliśmy pysznej babeczki.

 

 Jak dla mnie CRZ Krzywy Komin jest miejscem z ogromnym potencjałem. Super lokalizacja, bo Centrum znajduje się na ul. Dubois 33-35a we Wrocławiu. Łatwy dojazd komunikacją miejską, a jeśli wolicie auto, to też jest gdzie zaparkować. Atmosfera aż kipi od twórczości, pomysłowości i kreatywności.  Można tam spotkać przemiłych ludzi chętnych do pomocy i podzielenia się wiedzą. Dla mnie bomba! 

 Z soboty na niedzielę można było odwiedzić wiele ciekawych miejsc w ramach "Świątecznej Nocy Nadodrza".  Z racji tego, że mój towarzysz był nieletni, a raczej bardzo mało-letni :), po wizycie w Krzywym Kominie zdecydowałam się tylko na jeden punkt z programu. Zaprosiłam syna na kolację do "Dobrej Karmy". Jedzonko pyszne i zdrowe. Zdjęcie wykonane w nastrojowym półmroku przedsatwia tofu z sałatką. 


I jak nie kochać Wrocławia, jeśli tyle się tutaj dzieje?