wtorek, 9 lipca 2013

Pudełka, pojemniki i inne miejsca na chowanie "przydasiów"

Naturę mam zbieraczą i nic na to nie poradzę ;)
Od zawsze zbierałam przeróżne rzeczy: papierki po cukierkach, czekoladach, gumach do żucia, kapsle, małe ołówki itp. Zbieram także wszystko co się przyda, czyli "przydasie", Oprócz tego miałam i mam słabość do wszelkiej maści pudełek i pojemniczków. Często mam gdzieś pochowane pudełka, w których są ... inne pudełka :) Plus jest taki, że zawsze mam w czym te kolekcje i "przydasie" trzymać.
Kiedyś, jak jeszcze nie wiedziałam co oznaczają, a nawet, że istnieją takie słowa jak handmade, decoupage i scrapbooking, uczęszczałam do domu kultury na zajęcia o nazwie "Sprawne ręce" :). Tak, tak , tak się nazywały te zajęcia. Prowadziła je cudowna kobieta, która wtajemniczała nas w robieniu na drutach, na szydełku, we wszystkie rodzaje haftowania, makramy, gobeliny. Oprócz takich popularnych "prac" robiłyśmy obrazy ze skóry, ozdoby z koralików, malowałyśmy na tkaninach, wypalałyśmy w drewnie, robiłyśmy gipsowe odlewy a o potem je malowałyśmy i wiele, wiele innych. Pomysłów miała nasza Pani nieskończoną ilość. Tak też od najmłodszych lat coś tam się dłubało. Pomimo upływu wiosen niektóre z moich "dzieł" nadal istnieją :D.
Poniżej pudełeczka.
Takich okrągłych w róże było trzy, każdy innej wielkości. W jednym guziki, w drugim koraliki, a w trzecim chyba jakieś broszki, przypinki. Teraz wszystkie skarby są w jednym ;). Powstały z oklejonych kolorowym papierem puszek po słodyczach.

 
Pudełko z pocztówek. W nim od zawsze była kolekcja kapsli :)
 

A teraz pokażę Wam ostatnio stworzone pudełka na skarby i "przydasie" mojego synka (krew nie woda, już widzę w nim naturę zbieracza. A może wszystkie dzieci tak mają? ;) ).

Puszka po granulowanych herbatkach dla dzieci + folia samoprzylepna i wuala - pojemniczki gotowe.

 


Pudełeczka na skarby
 
Oczywiście pudełka mają też inne zastosowania: czasem są bongosami, czasem grzechotkami, można z nich karmić pluszaki ;) lub po prostu rzucać lub turlać w celach wszelakich. Wszystkie w/w zastosowania są autorstwa mojego synka :).