piątek, 22 maja 2015

Wąsiaste dresy

 

Byłam w sklepie... zobaczyłam dresówkę....pomysł sam wpadł do głowy...
Co tu pisać, dzisiaj będą same zdjęcia


Spodnie - wykrój i wykonanie własne
Koszulka - T-shirt z Kik'a za 8 zł + aplikacja wykonana własnoręcznie z czarnej dresówki



Tu mam wąsy ...



Co myślicie o takim wzorze? 



niedziela, 17 maja 2015

Zakupy, prezenty i nowe nabytki

Po ostatnich zakupowych szaleństwach trochę przystopowałam, ale wiadomo, coś zawsze się wypatrzy ;). A to super promocja, a to dany przedmiot uśmiecha się ze sklepowych półek i szeczepcze "jestem stworzony do Twojej kuchni/balkonu. Kup mnie, kup!". Znacie to?

W końcu we Wrocławiu otworzyli Kik'a. Naczytałam się na różnych blogach o zakupach w tym sklepie i raz nawet wysłałam męża z dokładną instrukcją do Kik'a w Łodzi (był akurat w tym mieście, więc jak tu nie skorzystać?) żeby kupił pościel w piękny wełniany wzór. Mąż podołał wyzwaniu, choć oponował przed "rozejrzyj się tam, może coś Ci jeszcze wpadnie w oko" ;). We wrocławskim Kik'u kupiłam metalową osłonkę na doniczki i drewniany domek dla ptaków. Osłonka sprawdziła się podczas świąt Wielkanocnych, kiedy rosła w niej trawa pszeniczna, a teraz zazwyczaj jest pełna przypraw takich jak: bazylia czy oregano.


Domek dla ptaków wisi "na drzewie" u "Jędrka w pokoju

 drewniany domek

 drzewo pokój dziecinny

Do Netto poszłam specjalnie po tę latarenkę. Latarenka docelowo ma być na balkonie.

  
Idę pośród regałów z latarenką w ręku i widzę super apaszkę, to co - kupiłam ;). Ujęły mnie te strzały.

  apaszka

Kolejny zakup nie jest "do domu", ale myślę, że jest równie interesujący :).  Na jednym z blogów znalazłam newsa, że w Biedronce będą obiektywy do telefonów. Cena zawrotna, bo "aż" 22,99 zł!!! Dobrze, że Biedronka jest tak blisko.... domu moich rodziców ;). Ja nie mogłam się wyrwać na zakupy, ale jeden telefon do rodzicielki i obiektywy już na mnie czekały. Dzięki mamo <3!!!

 obiektywy do telefonu z Biedronki

Fotografia to wciąż dla mnie wielka tajemnica... staram się, uczę, czytam, ale wciąż baaaardzo mi daleko do osiągnięcia wymarzonego minimum jakości zdjęć :(. Dodatkowo posiadam ( posiadałam :( ) tylko zwykły kompaktowy aparat, który ostatnio wywrócił się razem ze statywem i od tej pory robienie zdjęć jest dla mnie wyzwaniem prawie survivalowym ;P. Posiłkuję się telefonem i starym kompakciakiem, który po upadku ( a może ja mam po prostu pecha??? ) nie posiada m.in. funkcji zoomu, szwankuje mu "łapanie" ostrości i nie daje się przykręcić do statywu. Pocieszam się, czytając wypowiedzi "tych co się znają", że i z takiego sprzętu (aparat kompaktowy, telefon) przy odrobinie wiedzy i zaangażowania da się wiele wycisnąć i ... cisnę jak mogę :).

W zestawie są trzy obiektywy:
1. Fish-eye - uzyskuje tzw. efekt rybiego oka

 

2. Wide Angle - obiektyw szerokokątny pozwala na fotografowanie dużych przedmiotów z małych odległości.
Poniżej zestawienie dwóch obiektów fotografowanych z tej samej odległości: po prawej z obiektywem Wide Angle, po lewej bez.

 

3. Macro: pozwala na fotografowanie obiektów z małej odległości

O, i tu poszalałam :). Popatrzcie jaką kiwi ma piękną skórkę...

 

Nie wiedziałam, że pączki bzu są otulone odrobiną delikatnego puchu :)

 

Na razie się uczę... ostrość nie zawsze rewelacyjna, ale co tam ;)

 

 

 

Ostatnio w Biedrze trafiłam też na śliczne podkładki i ściereczki kuchenne. W końcu znalazłam  biało - czarne ściereczki :)

 


Po zakupach czas na prezenty i wygrane w blogowych "candy". Los się do mnie uśmiechnął, a może po prostu wzięłam los w swoje ręce i zgodnie ze stwierdzeniem "Żeby wygrać, trzeba grać" - zaczęłam brać udział w konkursach. Za każdym razem jest wspaniała zabawa, okazja do poznania ciekawych blogów, blogerów i znalezienia nowych inspiracji.

Poduszka w krzyżyki od Magdy z bloga simply about home:

 

Jest to ulubiona poduszka naszego syna, który przy stole w jadalni musi na niej siedzieć. Docelowo poducha trafi do sypialni, po jej metamorfozie.

Cottonballs... piękno same w sobie. Są ozdobą gdy nie świecą oraz gdy zapada zmrok i wydobywa się z nich delikatne światełko. Mąż chce żeby wisiały w salonie, a ja je przekładam z miejsca na miejsce i cykam foty ;P.


Kule wygrane w konkursie u CottonoveLove

 

Los był łaskawy w jeszcze jednym candy i otrzymałam bon do sklepu Westwing  . O tym jednak napiszę, gdy bon zostanie zrealizowany a nowy nabytek zamieszka w naszym domu. Na razie przeglądam proponowane kolekcje i baaardzo ciężko jest mi się zdecydować :).

Na blogu nie prezentuję recenzji kosmetyków i innych testowanych produktów, ale skoro piszę o prezentach to zrobię mały wyjątek - wybaczcie. Dostałam pięknie zapakowaną paczkę z pachnącą zawartością. Takie testowanie to ja lubię :)).

 kosmetyki testowanie

W środku dwa pełnowymiarowe produkty - żele pod prysznic (werbena - cytryna, pomarańcza - grejpfrut), zestaw próbek dla koleżanek i przepaska na oczy. Zakładamy delikwentowi przepaskę na oczy i podajemy do powąchania owocowy żel. Jak na razie nikt się nie pomylił w zgadywaniu :). Pierwszym testującym był mój syn:
- Mamo! Ja chcę powąchać!!
i od razu padła odpowiedź:
- Czuję pomalańczę :)
Fajne zapachy. Podczas kąpieli są intensywne, a potem na skórze pozostawiają delikatny cytrusowy aromat.

testowanie kosmetyków
#AmbasadorkaLMP

Na koniec jeszcze raz wiosenna fotka bzu z naszej działeczki. W zeszłym roku przegapiłam moment kwitnienia tych pięknych krzewów, ale teraz się udało.

 

Bez jest uroczy, wspaniale się prezentuje w naturze i w wazonie, ale czy wiedzieliście, że można te kwiaty jeść??? Ha! - Jeśli wybałuszyliście ze zdziwienia oczy to odsyłam na bloga les mirabelles. Smacznego!

 ciasto z bzem

































poniedziałek, 4 maja 2015

Koronkowe korony na sesję fotograficzną i nie tylko

 Korony zrób to sam

Moja siostrzenica miała mieć sesję fotograficzną. Taka pierwsza sesja to wielkie przeżycie - zwłaszcza dla rodziców malucha ;). Fotograf oczywiście posiadał swoje gadżety, ale ciotka musiała dołożyć coś od siebie :) i postanowiła zrobić dla ulubienicy piękną koronę, no... korony, bo nie mogłam się zdecydować, którą koronkę wybrać ;)

 korony do sesji

Już dawno natrafiłam w sieci na podobne koronkowe korony, ale że mam syna, to nie miałam gdzie się wyżyć w powyższym temacie.
Zrobić taką koronę jest bardzo łatwo, a efekt jest zachwycający. Dla bobasa zdjęcie w takiej koronie będzie śliczną pamiątką, a chyba każda paroletnia dziewczynka z chęcią pobawi się w księżniczkę z taką koroną na głowie.

Koronkowa korona - krok po kroku

Co potrzebujemy:
- koronkę - najlepiej dość szeroką, z jednej strony wykończoną w ząbki
- 3-4 szklanki wody
- 1 łyżka mąki ziemniaczanej
- garnek
- tuba lub okrągłe naczynie - coś na czym uformujemy kształt korony
- klamerki
- nitka i igła

krochmal

Docinamy koronkę na odpowiednią długość. W garnuszku robimy krochmal. Można kupić gotowy krochmal, ale można go wykonać samemu. Gotujemy 3-4 szklanki wody. W połowie szklanki zimnej wody rozpuszczamy 1 łyżkę mąki ziemniaczanej. Wlewamy rozpuszczoną mąkę do gotującej się wody i mieszamy. Gotujemy ok 1 minuty i studzimy.


Do przestudzonego krochmalu wkładamy koronkę. Delikatnie wcieramy krochmal we włókna i pozostawiamy na kilka minut.

 jak usztywnić robótki ręczne

Wyciągamy koronkę z krochmalu i odsączamy delikatnie np. w papierowy ręcznik.


Prostujemy koronkę (ale nie naciągamy) aby uzyskać odpowiedni kształt i nakładamy na tubę lub okrągłe naczynie. Ja wykorzystałam zwijaną stolnicę. Przypinamy koronę, aby nie spadła i pozostawiamy do wyschnięcia. Wysuszone koronki zszywamy za pomocą igły i nitki i voila:

korona z koronki krok po kroku


do sesji zdjęciowej dla dziewczynki

Za pożyczenie spódniczki tutu i innych dziewczyńskich gadżetów dziękujemy Cioci Partycji :*








sobota, 2 maja 2015

Pokaz mody dziecięcej w Dziecioladzie

W zeszłym tygodniu byłam na uroczym pokazie mody dziecięcej zorganizowanym w Dziecioladzie. Ja na Dziecioladę mówię "nasza kawiarnia";) bo od trzech lat jesteśmy tam stałymi gośćmi. "Kawiarnia" to za mało powiedziane. Jest to miejsce, gdzie rodzic może przyjść z dzieckiem, wypić kawę, zjesć ciacho, poplotkować ze znajomymi, a dziecko będzie przeszczęśliwe bawiąc się wśród kolorowych zabawek lub w basenie pełnym kulek. Nie ma dużo takich lokali, do których można bez "spiny", tak na spokojnie pójść z pociechą i nie martwić się, że dziecko będzie tam przeszkadzać pozostałym gościom i obsłudze lokalu :/. Dlatego cieszę się, że taka kawiarnia istnieje na naszym osiedlu (bliskość od domu ma też znaczenie - nie potrzebujemy wielkiej wyprawy żeby tam dotrzeć). Z koleżankami spotykamy się tam co tydzień na kawie i pogaduchach, a nasze dzieci wspólnie szaleją :).

 miejsce przyjazne dzieciom wrocław



Wracając do pokazu. Już drugi raz był organizowany pokaz mody dziecięcej. Pokaz o tyle wart uwagi, że nie prezentowano popularnej bylejakości ale jakość w najlepszym wydaniu: cudowne w dotyku materiały, bawełna najwyższej jakości, piękne kolory i fantazyjne kroje - zresztą zobaczcie sami. 



Mali modele z wielką gracją zaprezentowali stroje, ale zaraz potem pobiegli się bawić, a mamy mogły w spokoju pooglądać ubranka i akcesoria dla dzieci.



Ponieważ mam syna, moją szczególną uwagę zwróciły propozycje dla chłopców.



 

W międzyczasie kawusia, ciacho....




Prezentowane marki to: Piu di Me, The Holly Polly, Loli pop, Pif Paf,  Rafineria cukru, Cottonballlights, Pomponove, Czesiociuch.