środa, 5 sierpnia 2015

Trochę farby = duże zmiany = o jeden krok bliżej w konsekwencji kolorystycznej

 jak odmalować pudełko

O pokoju dziecinnym pisałam już wiele razy (tututu i tu). Jest to wdzięczny temat, choć niełatwy. Bardzo bym chciała, żeby pokój Jędrka był ładny, gustowny, ale jednocześnie nie sztywny, nie nudny... w końcu to trzylatek...Na czarno-białą monochromię będzie miał jeszcze czas. W pokoju postawiłam do tej pory na odcienie zielonego, ale żeby nie było monotonnie, postanowiłam dodać żółty. I tak jak w kuchni koncepcję kolorystyczną burzył mi zielony płyn do naczyń w przezroczystym pojemniku (tak, tak...wiele osób gdy to słyszy puka się czoło,ale wiem, że mam też parę pokrewnych dusz, które mnie rozumieją i wiedzą, że taki "akcent" może spędzać sen z powiek ;P), tak i w pokoju Jędrka było kilka elementów, które nie pasowały mi do koncepcji kolorystycznej. Po pewnym czasie wchodząc do tego pokoju widziałam tylko CZERWONĄ półkę na tablicy, NIEBIESKIEGO pieska na łóżku i okropną POMARAŃCZOWĄ doniczkę. Postanowiłam - będzie malowanie.
Najpierw postawiłam na farbę w spray'u. Miało być szybko, łatwo i ładnie. Farba niby "eko", niby "for toys"... niestety po paru próbach okazała się niewypałem. Nie dość, że średnio kryła, to dziwny słodkawy zapach utrzymywał się na pomalowanym przedmiocie jeszcze dwa tygodnie po pomalowaniu. Porażka. Nie mogłam jej użyć w pokoju Jędrka, a jak mam jakiś pomysł, to nie lubię czekać z jego realizacją. Chcę go zrealizować już natychmiast, a nie urządzać jeszcze dziesięć wycieczek do sklepów i marketów budowlanych. Przypomniałam sobie, że w piwnicy powinny być resztki farb z malowania dziecinnego pokoju. Rzeczywiście, znalazłam słoik z zieloną farbą i saszetkę z żółtą farbą kupioną kiedyś "do czegoś". 


 Pierwsza na warsztat trafiła tablica.

 tablica IKEA przed

Przetarłam półkę papierem ściernym.

 przemalowanie drewna

Okleiłam krawędzie półki taśmą malarską

 

Rozpoczęłam malowanie. Nałożyłam chyba ze trzy warstwy farby. 

 

 

Tablica po wyschnięciu prezentuje się tak:

 tablica IKEA przemalowanie

Ponieważ farba w sprey'u okazała się do kitu. Odpadło przemalowanie doniczki. Kwiatka przesadziłam do innej, którą ozdobiłam w a'la skandynawski wzór. W międzyczasie pod wałek malarski wpadło jeszcze drewniane pudełko.


Na doniczce wykleiłam trójkąty za pomocą taśmy malarskiej i zamalowałam żółtą farbą.

jak przemalować doniczki w skandynawski wzór DIY

Tak samo postąpiłam z drewnianym pudełkiem

malowanie pudełka DIY

Przy malowaniu żółtą farbą skorzystałam z prostego triku z folią aluminiową - jedno mycie korytka mniej ;)


Bardzo mi się podoba efekt końcowy.



I ostatnie malowanie - piesek na wezgłowiu łóżka.

 jak przemalować łóżko IKEA

Po przemalowaniu dodatki w pokoju Jędrka wyglądają tak:




półki IKEA

pudełko w skandynawskie wzory DIY

 doniczka w skandynawskie wzory

Jędrek pochwalił moje malowanki. A Wy co o nich myślicie?













9 komentarzy:

  1. Pudełko podoba sie najbardziej :-)
    Konsekwencja kolorystyczna dodała ładu i elegancji a najważniejsze że locator zadowolony

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niby takie trzy trójkąty, a taki efekt, prawda? ;)
      Dzięki za miłe słowa o pokoju

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. 5 min roboty, a tyle radości:)
      Jeszcze coś zmaluję... ;)

      Usuń
  3. Piękny pokój urządziłaś synkowi. Bardzo mi się podoba. W sumie to przywodzi mi na myśl las :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Mi też kojarzy się z lasem, może dodam więcej"leśnych" akcentów, kto wie ... ;)

      Usuń
  4. Lubię konsekwencję kolorystyczną :) A dlaczego farba w sprayu zawiodła? :(
    Może za rzadka do malowania elementów.
    Pozdrawiam, Marta

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kupiłam farbę w spray'u "eco friendly, for toys"... najpierw zrobiłam próbę na kolorowym kartonowym pudełku. Nawet trzy warstwy nie zakryły poprzednich wzorów, a dziwny słodkawy zapach utrzymywał się jeszcze dwa tygodnie po malowaniu :(. Pudło wyrzuciłam. Następna próba była na puszkach. Dwie warstwy już jakoś wyglądały, ale zapach też pozostał. Kiepski zakup :(

      Usuń
  5. W pokojach dzieci można zaszaleć. Ja mam dwie córki i każda ma pokój w innym stylu i kolorach. Strasza ma już bardziej dorosły - szary, mieta i biel. Młodsza jeszcze sporo różu. Malowaliśmy ściany w ubiegłym roku więc są ok. Kupiłam Magnat Ceramic bo wiem, że jakościowo jest dobrą farbą. Ogromny plus za plamoodporność.

    OdpowiedzUsuń