poniedziałek, 18 kwietnia 2016

Książeczki sensoryczne

Dzisiaj pochwalę się nie swoją robotą. Te piękne sensoryczne  książeczki uszyła moja mama. Myślę, że gołym okiem widać, że zrobienie takiej książeczki jest bardzo pracochłonne. Najpierw trzeba zaprojektować każdą stronę, a potem pozszywać, często bardzo małe elementy ... ale ... czego się nie robi dla wnuków ;)


Książeczka dla półtorarocznej Poli, mojej siostrzenicy


W tej książeczce znajdziecie różne zadania i łamigłówki odpowiednie wiekowo dla ponad rocznego dziecka. Niektóre strony, np. "sznurowadła" zainteresują też starsze dziecko, czyli książeczka będzie służyć nie przez parę miesięcy, ale pewnie i za rok i za dwa Pola będzie mogła ćwiczyć za jej pomocą swoje zdolności manualne.

 książeczka sensoryczna

książeczka sensoryczna

książeczka sensoryczna

książeczka sensoryczna

książeczka sensoryczna

książeczka sensoryczna




Książeczka dla niemowlaka


Kuba dostał tą "lekturę", gdy miał dwa miesiące. Zadaniem tej książeczki jest przede wszystkim zainteresowanie dziecka kontrastami kolorów, "efektami dźwiękowymi" i zachęceniem do badania różnych faktur materiałów. Kuba książeczkę bardzo lubi... jeść ;). Niektóre strony są już solidnie "wyczytane"...

 książeczka sensoryczna

książeczka sensoryczna

książeczka sensoryczna

książeczka sensoryczna





Stwierdziłam, że najlepiej zaprezentuję książeczki, jeśli nagram filmy. Dlatego powstały moje pierwsze blogowe filmiki. Pierwsza próba....bez nagłówków, bajerów.... dajcie mi czas na opanowanie nowych umiejętności ;). Mam jednak do Was  pytanie: czy lubicie oglądać filmiki na blogach? Śledzicie kanały blogerów? I  najważniejsze pytanie: co sądzicie o książeczkach? Jeśli się Wam podobają - nie szczędźcie pochwał, może podziała to motywująco na moją mamę i coś jeszcze nam uszyje ;P



Pozdrawiam,
Mako








23 komentarze:

  1. Świetne są takie książeczki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajny pomysł i świetne wykonanie.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo dziękuję za zaproszenie - zaraz zaglądam na platformę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękne;) Z pewnością jest to bardzoo wartościowy prezent;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo. Tyle pozytywnych komentarzy.... babcia widzisz? ;)

      Usuń
  6. Świetna książeczka, mój synek byłby zachwycony :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę,że każdemu maluszkowi spodobałaby się taka książeczka: miękka, szeleszcząca, dużo ciekawostek "do dotykania". Nawet mój czterolatek lubi ją oglądać ;)

      Usuń
  7. Niesamowite! Sama bym porozkminiała co można zrobić z każdą stroną ;-) Twoja mama jest niesamowita- widać, że w Waszej rodzinie talent idzie w genach:-)
    Jeśli o mnie chodzi zazwyczaj na oglądanie filmików nie mam czasu, często sprawdzam inne blogi na tel, a wiadomo jak to jest z netem w telefonach. Ale w filmiku możesz często więcej pokazać, to dobre narzędzie:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ach te geny ;P - dzięki :)
      Dokładnie tak samo mam z filmikami....tak naprawdę to ich nie oglądam. No chyba, że przedstawiają coś, czego nie można dobrze pokazać na zdjęciach. Też często czytam blogi w telefonie i do tego np. podczas karmienia Kuby - czyli filmiki odpadają ;)

      Usuń
  8. Fajny pomysł - i jako prezent dla dziecka, i jako zabawka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A jeszcze jak to prezent wykonany przez własną rodzoną babcię ;) - to już w ogóle super :)

      Usuń
  9. Super pomysły, piękne wykonanie. :-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Super pomysły, piękne wykonanie. :-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Świetny pomysł z tą książeczką sensoryczną

    OdpowiedzUsuń