Była sobie koszula.... ale ja od razu zauważyłam w niej spódnicę ;). No tak mam: chodziła za mną taka spódniczka i szukałam odpowiedniego materiału. Od razu chciałabym uciąć wszelkie rozważania natury etyczno - ekologicznej. Z zasady nie kupuję wyrobów z prawdziwej skóry. Jeśli jednak mam już coś skórzanego, to żal mi to wyrzucić i wolę takiej rzeczy dać drugie życie. Jak już jest, to niech służy jak najdłużej.
Od początku: koszulę oddałam do czyszczenia, następnie przygotowałam wykrój spódnicy, wpasowałam go w koszulę i zabrałam się do wycinania i zszywania. Pierwszy raz szyłam skórę i nie było tak źle.
Proces twórczy w toku. Przód i tył spódnicy wykroiłam odpowiednio z przodu i tyłu koszuli, pasek powstał z rękawów.
Ta-dam!
Jak Wam się podoba? Ja jestem z niej bardzo zadowolona. Jest wygodna i wpisuje się w panujące trendy. Już widzę te wakacyjne stylizacje w klimacie boho...
Bardzo dobry pomysł na przeróbkę koszuli :) Będziesz pokazywać stylizacje?
OdpowiedzUsuńMoże coś pokażę, ale marna ze mnie modelka ;P
UsuńŚwietnie Ci wyszła;) Pomysł bardzo fajny, tez uważam, że warto coś przerobić i użytkować nadal, niż wyrzucać. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa. Takie przeróbki mają same plusy: "zdobywamy" niepowtarzalny materiał, niemożliwe jest żeby ktoś miał taką samą rzecz jak my - więc stajemy się posiadaczami "unikatu" i oczywiście mamy mnóstwo frajdy i satysfakcji z wykonania tejże odzieży :)
UsuńCiekawy projekt, też mam kilka rzeczy do przerobienia
OdpowiedzUsuńTo nie czekaj, tylko przerabiaj :)
Usuń